Doctor Brew Black IPA. Ciemnobrązowe, ze znikającą od razu pianą. Zapach kawy, chmielu, może cytrusów (a la grapefruit), coś w ten deseń. Smak palony, kawowy, z lekka karmelowy, gorzkawy (66 IBU). Piwo przyciężkawe, ale w porządku.
Koniec świata! Fińskie Sahti tak zwane. Gęste, mętne, 0 IBU, czuć jakby banany, na pewno zboża, ponoć jałowiec, ale nie wiem, jak dokładnie smakuje, dlatego "ponoć"; alkohol niewyczuwalny (a jest aż 7,9% - czuć go później), bardzo przyjemnie oblepia usta. :-) "Zastanów się dwa razy, zanim kupisz", widnieje na etykiecie. :P