Pokazywanie postów oznaczonych etykietą kraftwerk. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą kraftwerk. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 28 listopada 2016

Black Gold - Cascadian Dark ALE


Mówią, ze to "kropla drąży kamień". Nagrodą za sumienne szczelinowanie kolejnych tajemnic piwowarskich stało się dla nas odkrycie nieposkromionych złóż goryczki, aromatów cytrusowych i żywicznych, wydobywających się z ciemnej oleistej cieczy.
Aktualnie prowadzimy zaawansowane prace nad wykorzystaniem jej do stworzenia alternatywy dla napędu parowego, ale doskonale umila także czas po zamknięciu laboratorium.


Po nalaniu ukazuje się nam czarny, nieprzejrzysty płyn, ze sztywną, drobnopęcherzykową pianą. Pachnie owocowo, ale nie tylko cytrusowo. Czuć też coś łagodniejszego, nie umiem tylko za bardzo określić, co dokładnie. W smaku już głównie cytrusy - to one podkreślają wysoką goryczkę. Ponadto jest tu delikatna słodycz, może czekolada, co nieco paloności i lekkie nuty żywiczne.

Ogólnie rzecz ujmując, piwo bardzo przyjemne, gdybym miał rozpoznawać po samym smaku, to podchodzi pod American Pale ALE.

niedziela, 9 października 2016

Steam Time - Earl Grey & Hibiscus IPA


Podobno w dobrym tonie jest pijać herbatę o 5 po południu używając do tego celu niewielkiej filiżanki, którą przechyla się do ust z odgiętym małym palcem. Zwyczaj ten pozostaw jednak emerytom, a Ty delektuj się uwarzonym przez nas aromatycznym Earl Greyem, w którym rozkwitają egzotyczne nuty hibiskusa i bergamotki, doskonale zbalansowane goryczką amerykańskiego chmielu. 
Z tym piwem "tea party" nabiera nowego znaczenia.

sTEAm Time pochodzi ze śląskiego browaru Kraftwerk (a wyprodukowano je w Wąsoszu).
Piwo ma kolor ciemnobursztynowy, piana jest znikoma.
Oprócz typowych cytrusowych aromatów wyraźnie czuć zioła i coś na kształt herbaty.
W smaku, prócz "ipowej" goryczki jest też lekko wyczuwalna herbata.
Mimo wszystko chyba najwyraźniejsze są tu amerykańskie chmiele. Herbata Earl Grey i kwiat hibiskusa kryją się gdzieś w kącie i tylko lekko wychylają ze swej kryjówki, nie pozwalając się poczuć tak dobrze, jak goryczka chmieli.