Pokazywanie postów oznaczonych etykietą pinta. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą pinta. Pokaż wszystkie posty

piątek, 30 czerwca 2017

"Tomaszkopanel" - posesyjna degustacja

Wczoraj miała miejsce kolejna degustacja interesujących piw u Tomasza. Na tapet zostały wzięte polskie browary.

Meduza - Olimp

Faworyt tegoż wieczoru! Warzone na dzikich drożdżach. Dominuje ten ich charakterystyczny aromat derki, stajni, czy spoconego konia - jak zwał, tak zwał. Jest cierpkie, kwaśne, lekko wykrzywia - dla mnie bomba! Schłodzone bardziej nie kipiałoby tak mocno swymi aromatami, a w temperaturze pokojowej wydaje się być idealne. Jeśli jeszcze na nie trafię, to kupuję w ciemno. Polecam, bo warto!

No name - Browar Damrocky

Zaskoczyli mnie i to bardzo. Nie piłem tego, co oryginalnie było w butelce i dałem się wkręcić. Domowej roboty piwo jest piwem pszenicznym z dużą dawką chmielu. Bardzo dużą. Chmielone na zimno. Już na pierwszym planie czuć cytrusowy, chmielowy aromat. W smaku nie ma prawie goryczki, a jedynie świeżość płynącą z chmielu. Jest rześkie, lekkie, delikatne i mega pijalne! Mimo uświadomienia mnie, że to jednak na pszenicy robione, nie umiałem jej dostatecznie dobrze wyczuć. Chmiel zdecydowanie przeważał. Acz nie uznaję tego za jakąś wadę. Przeciwnie - piwko bardzo smaczne i ciekaw jestem, jakie będzie za jakiś czas, bowiem próbowaliśmy je tydzień po rozlaniu do butelek.

Blackcyl - Browar Trzech Kumpli

Piwo z Browaru Trzech kumpli w stylu Black India Pale Ale. Kolejna porcja orzeźwienia tego wieczoru. Mocno cytrusowe, chmielowe. "Członek programu Goryczka+". Wytrawne. Wśród cytrusów w smaku główne grapefruity. Ponadto sosna, jakieś nuty żywiczne. Rześkie, lekkie, pijalne.

Dymy Marcowe - Pinta

Co tu dużo mówić... To nie jest piwo dla ludzi nielubiących wędzonki. Już w aromacie uderza kiełba, czy inna szynka. Fajnie nagazowane, nie za mocno, ale też nie za słabo. Złoty członek programu "Wędzonka+". Mimo tego jest delikatne i bardzo pijalne. Lubiący te klimaty raczej je docenią.

Peach Berliner Weisse - Browar Stu Mostów

Ostatnie tego wieczoru piwo było prawie jak nawias zamykający. O ile Meduza była faworytem, tak broskwiniowy pszeniczniak ze Stu Mostów również świetnie sobie radzi. W zapachu głównie zapuszkowane brzoskwinie. Mega słodko, #teamSłodyczka. Zbliżając do ust czuć było wzmożoną produkcję śliny - jakoś tak po doświadczeniach z pierwszym piwem. I słusznie, bo w smaku też jest całkiem kwaśne. Bardzo przyjemnie kwaśne. Mogłoby być jeszcze kwaśniejsze. Rześkie, pijalne. Zaskakujące w momencie spróbowania przez kwas kontrastujący ze słodkim aromatem.

piątek, 1 lipca 2016

Atak chmielu


Chciałem skosztować ponownie piwa, które wypiłem jako jedno z pierwszych piw kraftowych. Oj, dawnom go nie pił!

Według Pinty to pierwsze piwo w stylu american IPA uwarzone przez polski browar. Bardzo dobre piwo! Jego piękny, czerwono-miedziany kolor dopełnia drobna piana, która jednak po jakimś czasie zanika, pozostawiając resztki przy ściankach. Tuż po rozszczelnieniu kapsla zaczyna uwalniać się cudowna woń chmielu, iglaków, kwiatów i cytrusów. W smaku chmielowo-owocowo. Kiedyś wydawało mi się bardziej gorzkie, ale wtedy byłem mniej "doświadczony", więc to pewnie stąd. Teraz goryczka jest idealna, nie za duża, ale też nie za mała - dobra na gorący wieczór po gorącym dniu.

czwartek, 26 maja 2016

American Black


Dokumentacja sama się nie napisze, ale i piwo samo nie wypije. 🍺
W przerwie od pisania (jednej z wielu dzisiaj) przyszedł czas na american stouta od Pinty. Kolor ma prawie czarny. Pachnie kawą. W smaku, prócz kawy, wyczuwalna jest też gorzka czekolada. Niby tyle goryczy, powiedziałby kto, a wbrew pozorom tak bardzo jej nie czuć. Piwo ma 45 IBU. 
Ponadto jest w nim nieco świeżości kwiatów i cytrusów, czego w pierwszej chwili nie wyczułem. 
Pije się bardzo przyjemnie, lekko, gładko. 
Polecam. 👍

środa, 16 grudnia 2015

X-Rye


X-Rye, czyli zimowo świątecznie znów. Tym razem podróż w karmelowo czekoladowe doznania. Chyba wolę się w tych kręgach obracać, choć miodowe towarzystwo Piernikowego focha też niczego sobie. Tu jednak mamy coś zupełnie innego. Wyrazistsze. I ten zapach... Czuć jakby pierniczki z nadzieniem, murzynka, coś w ten deseń. I... pomarańcze? W smaku też. Świetne! Na prawdę super!

poniedziałek, 23 listopada 2015

Dyniamit!


Znów Pinta. Tym razem USA Pumpkin Ale - piwo o dyniowym kolorze. I nie tylko. 
Pachnie bananową słodyczą, jak pszeniczne. W smaku z lekka korzenne. Grzańcowe. Czuć goździki, imbir. I gdzieś tam kryje się tytułowa DYNIA. Wypiłbym kolejne. 👍
A czemu ostatnio tyle piw? Zaszalałem i kupiłem więcej, na zapas. Ale chyba lepiej wyjdzie dla mojego portfela, kiedy będę kupował po jednym. 

czwartek, 12 listopada 2015

Mój pierwszy ̶r̶a̶z̶ kwas


Czegoś takiego jeszcze nie piłem. W zapachu świeże maliny, w smaku... no jest kwas. Jak bardzo kwaśny sok malinowy. Lekko cierpki. Wyłania się delikatna słodycz. Interesujące, naprawdę interesujące. 

środa, 11 listopada 2015

Oto mata ipa


Rice IPA. Wącham - jak inne "ipy". Próbuję - no podobnie... zaraz, zaraz, czy czuję ryż? Ostatecznie pozostawia ciekawy, bardzo delikatny posmak w ustach. ;)

środa, 8 lipca 2015

Koniec świata!


Aktualizacja: 1 XII 2016
Koniec świata! Fińskie Sahti tak zwane. Gęste, mętne, 0 IBU, czuć jakby banany, na pewno zboża, ponoć jałowiec, ale nie wiem, jak dokładnie smakuje, dlatego "ponoć"; alkohol niewyczuwalny (a jest aż 7,9% - czuć go później), bardzo przyjemnie oblepia usta. :-) "Zastanów się dwa razy, zanim kupisz", widnieje na etykiecie. :P