Znów Pinta. Tym razem USA Pumpkin Ale - piwo o dyniowym kolorze. I nie tylko.
Pachnie bananową słodyczą, jak pszeniczne. W smaku z lekka korzenne. Grzańcowe. Czuć goździki, imbir. I gdzieś tam kryje się tytułowa DYNIA. Wypiłbym kolejne. 👍
A czemu ostatnio tyle piw? Zaszalałem i kupiłem więcej, na zapas. Ale chyba lepiej wyjdzie dla mojego portfela, kiedy będę kupował po jednym. :-P
Smoky Joe - whisky stout od Ale Browaru. Dawno nie piłem wędzonego piwa. Z przezroczystą etykietą (to, co jest czarne, nie jest wydrukowane - to widać piwo). Kolor smoły. W zapachu whisky i jakaś słodycz. W smaku delikatne nuty wędzone. Średnia goryczka, średnia słodycz, choć bardziej wyraźna. Przyjemne, smaczne, pijalne.
Czegoś takiego jeszcze nie piłem. W zapachu świeże maliny, w smaku... no jest kwas. Jak bardzo kwaśny sok malinowy. Lekko cierpki. Wyłania się delikatna słodycz. Interesujące, naprawdę interesujące.
Rice IPA. Wącham - jak inne "ipy". Próbuję - no podobnie... zaraz, zaraz, czy czuję ryż? Ostatecznie pozostawia ciekawy, bardzo delikatny posmak w ustach. ;)