czwartek, 11 maja 2017

Melonowe z Bytowa

Potrzebowałem czegoś lekkiego... Znalazłem na półce Melonowe. Dojrzałe owoce lubię, może i w tej formie mi posmakują? :)
Pachnie melonowo - no kto by się spodziewał?! Po nalaniu widać drobnopęcherzykową pianę, która przez dłuższy czas pozostaje i nie znika w pełni. Piwo jest przejrzyste, bursztynowe, No autentycznie czuć świeże, słodkie melony. Oprócz nich bardzo delikatna, prawie niewyczuwalna słodowość...
W smaku słodko, słodko i jeszcze raz słodko. Chyba nigdy nie jadłem tak słodkiego melona, jak słodkie jest to piwo. No może raz, w Egipcie. Nie jest mdłe, czego zwykle spodziewam się po melonowych i arbuzowych gumach do żucia na przykład. Oprócz słodyczy, słodyczy i słodyczy z odrobiną słodyczy na pierwszym planie. w tle czuć trochę słodowości... i karmel - najbardziej ujawniają się w posmaku, który pozostaje w ustach chwilę po przełknięciu.
Piwo to jest słodkie i soczkowate - miłośnikom tego gatunku powinno przypaść do gustu. Byle się nie przesłodzić. Druga butelka chyba by mi nie weszła - połowa pierwszej już zaspokoiła moją potrzebę słodyczy po wyczerpującym dniu.

P.S. polecam malinowe! :)